[oneshot] „Zamiast wstać z łóżka, napij się kakao”



„Zamiast wstać z łóżka, napij się kakao”


Hej, to ja! Park Chanyeol. Podobno zarażam innych swoim uśmiechem i szczęściem, ale czy na pewno jestem taki szczęśliwy, jak uważają otaczający i niby obserwujący mnie ludzie?
Sam się tak szczerze nad tym zastanawiam. Dlatego właśnie postanowiłem przedstawić wam tę część swojego życia, swoich przemyśleń o których zazwyczaj nie mówię, bo być może pozwoli mi to odpowiedzieć sobie na kilka pytań? Albo sprawi, że poczuję się lepiej?
Od razu jednak ostrzegam, że nie będę bawił się w poprawne zachowanie struktur gramatycznych, czy też brak języka potocznego! Ot co pragnę przekazać wam siebie.
Zacznijmy więc od tego, że pracuję w księgarni.Spoko sprawa muszę wam powiedzieć. Co prawda idzie się zmęczyć, zwłaszcza przy dostawach, ale z drugiej strony jest całkiem fajnie. Zwłaszcza kiedy nie ma klientów i możesz sobie poczytać co tylko chcesz…
No ale, że klientów jest całkiem sporo…
W każdym bądź razie…lubię czytać książki. Może nie czytam ich dużo, ale naprawdę to lubię i właśnie przy wspomnieniu tych książek, zacznę opisywać najważniejszą dla mnie osobę, która mi w moim życiu towarzyszy, a mianowicie o moim chłopaku. Ma na imię Baekhyun i jest niesamowitą osobą. Poznałem go przez internet , a dzięki temu nasza historia jest całkiem ciekawa. Pierw on kogoś miał, potem ja…następnie udawaliśmy, że jesteśmy ze sobą, aż w końcu…w końcu naprawdę byliśmy i jesteśmy do tej pory. Uwielbiam z nim rozmawiać, zwłaszcza przez telefon. Wtedy obaj jesteśmy jakoś tak…bardziej rozluźnieni, a słowa… same wydobywają się z naszych ust…a przynajmniej z moich. Kocham go, a on kocha mnie i … wierzę w to. Wierze w to uczucie.
Ze znajomością Baehyuna wiążą się jednak jeszcze dwie osoby. Tao i Lay. Obaj są bardzo barwnymi postaciami, które wiele wniosły do mojego życia. Lay jest tancerzem! No dobrze…głównie jest uczniem, ale po lekcjach sobie tańczy. Mieszka daleko i w sumie to tylko raz go odwiedziłem. Nasza znajomość opierała się głównie na rozmowach na skajpaju czy tez gygy.
Zwróciliście uwagę na czas przeszły w słowie „opierała”? Do tego jeszcze wrócę.
Jeśli o Tao chodzi…cóż mieliśmy razem studiować. Naprawdę tego chciałem. Wiedziałem bowiem, że poza nauką, może być w tym czasie i zabawa. Niestety nasze plany legły w gruzach, a przez to, że ja jestem tu, a on tam… do tego też wrócę później.
Opisując wspaniałych ludzi, których poznałem w swoim póki co, krótkim życiu, nie mogę zapomnieć o Sehunie i Kyungsoo. Są to osoby, które napotkałem stosunkowo niedawno. Szczerze powiedziawszy, na tę chwilę nie dzieje się najlepiej jeśli o te dwie osoby chodzi, ale jako, że mówię o pozytywach i tutaj moja buzia nie może się zamknąć.
Sehun to osoba nieźle zwariowana, a przynajmniej odniosłem takie wrażenie po rozmowach z nim. Raz nawet kroiłem przy nim cebulę, ale on nawet nie przejął się tym, że płaczę, bo słuchając radia, darł mordę, jakby miał najpiękniejszy głos na świecie! On to zawsze słucha radia, przez co w pewnym momencie i ja dużo go słuchałem. Lubie z nim śpiewać i rozmawiać. Poza tym uwielbiam jego „chcem”.
Kyungsoo…naprawdę wiele mu zawdzięczam. Dlaczego? Bo kiedy Baekkie, Sehun, Kai czy Shindong nie odebrał tego pamiętnego dnia telefonu, on to zrobił i potem półtorej godziny słuchał jak płaczę, a potem przez kilka dni dzwonił do mnie i po prostu ze mną rozmawiał, poprawiając mi tym samym humor. I TO JESZCZE NA JEGO KOSZT! Nie wiem, czy będe w stanie się mu kiedyś za to odwdzięczyć. Wiem, że nie będę umiał go pocieszyć, kiedy będzie tego potrzebował, bo nie mam do tego talentu, ale bro, jeśli teraz to czytasz, to wiedz, żw naprawdę jestem wdzięczny.
Bliscy sa mi również Soohyun i Heros ( Jego prawdziwe imię to Kibum, ale za bardzo przyzwyczaiłem się do Herosa, więc i wy możecie tak na niego mówić! ) potrafią mnie nieźle rozbawić i co najważniejsze zrozumieć. Uwielbiam się z nimi spotykać, rozmawiać czy mimo mojego zmęczonego ciała i marudnego charakteru…jeździć na imprezy. Chociaż najlepsze są te nocki u Pjona. Ich nic nie przebije… jedynie denerwujący się sąsiedzi mogą przebić nas.
Jest jeszcze wyżej wspomniany Kai, przy którym muszę powiedzieć też o Shindongu. Są to kumple najbliżsi mi fizycznie pod tym względem, że po prostu mieszkają blisko mnie ( nie wyobrażać sobie zbereźności zboczuszki! ) Mogę pójść z nimi na spacer czy na piwo, albo zapytać o której leci jakiś pornol. Tak, te dwie duszyczki to naprawdę zboczuchy.
W byciu zboczonym jednak nikt nie przebije Hyukjae. Ten to ma chyba mózg, który w odpowiednim momencie zmienia się z peniskiem. Na początku go nie rozumiałem (hyuka, nie jego penisa). Dokładnie to jego i Woona, który teraz jest mi niczym brat. Oni obaj to niesamowite combo, które rzadko kiedy brałem na poważnie.Teraz…teraz są mi naprawdę bliscy i pomimo tego, że Hyukeł wmawia sobie, że nie umie pocieszać drugiego człowieka, to jestem mu wdzięczny za to, że rok temu to właśnie jemu mogłem wypłakać się w smsach.
Przy tych dobrych słowach muszę jeszcze wspomnieć o rodzinie. Rodzinę to ja mam niesamowitą i choć niegdyś nie potrafiłem tego docenić, teraz wiem, że lepiej nie mogłem trafić. Nieźli z nich wariaci i lofciam spędzać z nimi czas.

Lecz nie zawsze może być kolorowo. Albo może może, ale ja tych kolorów nie umiem zatrzymać przy sobie? Bo kiedy już jestem szczęśliwy, kiedy mogę się szeroko uśmiechać, staje się coś w interakcji z drugą osobą, co sprawia, że gdy już jestem sam w pokoju, cicho popłakuję, tak by nikt nie widział, nie słyszał.
Zacznijmy znów od osoby która kocham najbardziej na świecie. Prawda jest taka, że z Baekkim jesteśmy razem, ale nie jesteśmy. POZWÓLCIE MI TO WYTŁUMACZYĆ! Chodzi o to, że bardzo się kochamy i że jesteśmy ze sobą, ale nie…przy sobie. Mieszkamy z dala od siebie, przez co jedyne co mamy, to rozmowy przez internet czy telefon. Własnie dlatego boli mnie, gdy tych rozmów nie ma. Bo jesli nie mamy spotkań, nie mamy tulasków, pocałunków, trzymania się za ręce, to w sytuacji, kiedy nie będzie i rozmów, nie będzie nas, a wtedy…wtedy bym nie przeżył. Najgorsze jest to, że nie umiem mu wprost powiedzieć tego, co wtedy czuję, bo boję się, że wtedy zaboli jego. Nie chce, by się smucił. Chociaż powiem szczerze, że jeśli i on ma taki zastój, że jeśli on nie mówi mi tego co czuje, to pomimo tego, jak wielki ból mógłbym czuć, wolałbym, by powiedział. Bo brak słów z jego strony boli jeszcze bardziej, ale go kocham. Kocham go z całego serca i wierzę, że i on kocha mnie.
To zabawne, że kiedy pisałem własnie ten fragment, dostałem od niego smsa o treści „kocham cię”. Popłakałem się. Ze szczęścia.
Co do Tao i Laya, nasz kontakt się urwał, czego niesamowicie żałuję. Mam świadomość tego, że w dużej mierze stało się to z mojego powodu i właśnie przez to, prawdopodobnie tak bardzo odczuwam to, że nie potrafię tego naprawić. I tutaj właśnie wyjaśnił się wcześniej użyty czas przeszły. Czuję po prostu, że to co było kiedyś, nie stanie się teraźniejszością. A szkoda. W przeszłości potrafiliśmy rozmawiać codziennie. Jaki był nasz rekord na skajpaju? Nie pamiętam, ale z chęcią teraz bym go z nimi pobił.
Sehun…Sehuna zawsze kojarzyłem z osobą, która wie, że pomimo tego iż w życiu nie zawsze jest fajnie, to wciąż gdzieś w środku siebie potrafi znaleźć siłę na uśmiech. Teraz tego uśmiechu niestety jest mniej, ale wciąż mam nadzieję, że szybko powróci na swoje miejsce.
U Kyungsoo… u niego to nie do końca wiem co się dzieje. Powoli zaczyna do mnie dochodzić, że nasz kontakt się urywa. Czyżbym tracił kolejnego kumpla?
Z Hyukkiem tez miałem raz kryzys. Na szczęście już o tym zapomnieliśmy, a przy okazji i nauczyliśmy się tego, by nigdy więcej nie być w związku na jakimś forum.
Co do Herosa i Soohyuna… szkoda, że widujemy się tak rzadko. Szkoda, że Hyunnie wyjechał i szkoda, ze Heros też zapewne to zrobi…
Czym więc jest szczęście? Czy szczęście można mierzyć miarą innego szczęścia? Dlaczego bycie szczęśliwym jest takie skomplikowane?
Dla mnie bycie szczęśliwym oznacza rozmowa z Baekkim, słyszenie z jego ust, że mnie kocha i że jestem przystojny. Szczęściem jest dla mnie śpiewanie z Sehunem i robienie przy nim obiadu. Szczęściem jest telefon od Kyungsoo i śmiech podczas rozmowy z Hyukjae czy też Woonem. Szczęściem jest wspólna impreza z rodziną i jedzenie w Maku z Herosem i Soo. A dla was co jest szczęściem i czy to tez jest tak, że się go nie przelewa?
Dlaczego ten, kogo uszczęśliwiłby pieniądze, nie ma ich wystarczająco?
Dlaczego ten, którego uszczęśliwiłoby zdrowie, również nie ma go w pełni?
Niedawno zacząłem nawet czytać książkę o szczęściu, by trochę więcej się o nim dowiedzieć. Jej autor przytoczył historię z jakiegoś poradnika, który mówił, by czasem nie wstawać z łóżka i napić się kakao.
Szkoda tylko że pierw trzeba wstać by je zrobić…
Podczas czytania tej książki miałem doła, ale na chwilę się uśmiechnąłem po tym, jak autor skomentował ten poradnik: „Ten poradnik idealnie nadaje się do kategorii „do podarowania”. Naprawdę powinniśmy go sobie podarować”. Polecam wam tę książkę.
Nie wiem dlaczego wam o tym wszystkim mówię, dlaczego pytam. Chcę się podzielić cząstką mnie, czy tez zrozumieć sam siebie? Nie wiem, ale mimo wszystko, mimo tych smutnych myśli, niektórych chwil, dziękuję za te dobre, które mogłem z wami spędzić i mam nadzieję, że przeżyję z wami jeszcze szczęśliwsze. Dziękuję wam za to, że jesteście. Na zawsze pozostaniecie w mojej pamięci.
XOXO, Chanyeol.

~ - autor: modzianchan w dniu 17 czerwca, 2014.

Komentarze 3 to “[oneshot] „Zamiast wstać z łóżka, napij się kakao””

  1. Aigo. Popłakałam się. Głuptasku. ;_; Jesteś takim cieplutkim człowiekiem. Takim ze tylko bym cie przytulala i kochała. I Jejku przepraszam ze odzywalam się rzadko. Nadrobimy to i przywiozę ci pięknego łosia ze Szwecji. i brak mi pomysłu co tu pisać pustka w lebku.
    Zadzwonię!
    Kyungsooś ❤

  2. Huh! To jest fajne. 🙂
    Nie rozumiem do końca o co chodzi w tym one shocie,ale jest fajny.
    Na poczatju myslalam,ze Park chce wyjechać-zostawić to wszystko. Ale nietore slowa nie pozwalaly tak wiecej myslec.
    Or zabić się,ale także niektóre słowa na to nie wskazywały.
    W każdym bądź razie,fajnie się czytało coś fajnego z rana przed zaczęciem „ciekawego” dnia.
    Czekam także na inne twórczości.
    Miłego piątku.

  3. skajpaj XD
    Chanyeol jako narrator… świetne

Dodaj komentarz

 
EXO Poland Fanfiction

Blog poświęcony polskim opowiadaniom o EXO

EXO Poland

Blog polskiego fanklubu EXO

B.A.P Poland

Pierwszy polski fanpage poświęcony B.A.P